• Slider 3
  • Slider 4
  • Slider 5


Jaki rower zabrać na zdobywanie Pienin i Beskidów?

Firmujące się słynną szczytową sosną Pieniny mają do zaoferowania o wiele więcej niż Sokolicę, Trzy Korony czy zamek w Czorsztynie. Po obu stronach granicy aż roi się od ścieżek rowerowych, które idealnie nadają się do zwiedzania i ciągną aż po Beskid Sądecki. Unikalna przyroda to kolejny argument za tym, aby rozwijać pasję kolarskiej turystyki wśród tutejszych obszarów chronionych. Nic tylko założyć kask i jechać. Ale na czym?

Rower, który sprawdzi się w Pieninach i Beskidzie Sądeckim

Choć jest dopiero zima, to przygotowania do sezonu warto zacząć już teraz – unikniesz tłumu podczas pierwszych przeglądów. Od stycznia pojawiają się też nowe kolekcje od najlepszych producentów, a dłuższe śledzenie promocji na wymarzony rower męski lub damski pozwoli zaoszczędzić nawet kilkaset złotych.

Mimo że góry kojarzą się ściśle z MTB, to akurat Pieniny łatwo zwiedzać również na gravelu czy rowerze trekkingowym. Szutrowe drogi, a nawet asfalt biegną bowiem dookoła całego Pienińskiego Parku Narodowego. Porządne zawieszenie oraz bardzo szerokie opony przydadzą się więc wyłącznie do wspinaczki na wyższe partie Pienin i wjeżdżania na beskidzkie szczyty – to propozycja dla zaawansowanych rowerzystów.

Pozostali powinni wybrać dwa kółka, kierując się przy zakupie przystosowaniem do twardszej nawierzchni, a także pakownością modelu. W gravelu w prosty sposób zamocujesz torby do bikepackingu, z kolei w rowerze trekkingowym umieścisz sakwy na tylnym bagażniku. Podjazdy oczywiście się zdarzają, dlatego napęd powinien mieć szeroki zakres przełożeń. Istotna jest również geometria roweru gwarantująca zwrotność na górskich zygzakach. Rozmiar modelu musi być zaś dobrany względem zmierzonego wzrostu i przekroku, czyli wewnętrznej wysokości nogi.

rower

Świetnym pomysłem dla początkujących i nie tylko jest rower elektryczny. E-biki ułatwiają pokonywanie wzniesień oraz pozwalają zobaczyć więcej atrakcji – nie zabraknie siły w nogach na odwiedzenie jeszcze jednej miejscowości. Ruszając na elektryku w okolice Szczawnicy czy Krynicy-Zdroju, masz też pewność wsparcia w kryzysowej sytuacji i szybko wrócisz, gdy zastanie Cię noc. Jeśli kupujesz e-bike’a, koniecznie zwróć uwagę na pojemność akumulatora oraz moment obrotowy silnika. Specjaliści marki Bosch zwracają również uwagę użytkowników na umiejscowienie napędu elektrycznego, a także rodzaje wyświetlaczy i serię sygnującą urządzenie. Dla przykładu: stworzoną przez niemiecką markę linię Active przeznaczono na nieco łatwiejsze trasy, a Performance sprawdzi się na wymagających górskich szlakach.

Wyposażenie roweru górskiego – 5 przydatnych akcesoriów

Nie mniej istotne od rodzaju roweru jest wyposażenie modelu, które zwiększy wygodę i bezpieczeństwo pokonywania trasy. Co przyda się w przepięknych polskich górach?

  • Błotniki – każda pora roku w górach bywa zdradliwa, a wiosna nie stanowi wyjątku. Ciężko przewidzieć wzmożone opady deszczu lub śniegu, dlatego warto zamontować błotniki. Komplet akcesoriów – na przednie i tylne koło – zapobiegnie ubrudzeniu ubrań, co na przemokniętym gruncie jest możliwe, nawet gdy nie pada.

  • Oświetlenie – to podstawa bezpieczeństwa zarówno podczas trekkingu, jak i jazdy rowerowej. Pasja zdobywania kolejnych szczytów wciąga, co może sprawić, że zapomnisz o zegarku, a powrót w całkowitej ciemności stanowi ogromne ryzyko. W zestawie powinna znaleźć się lampka tylna i dużo mocniejsze oświetlenie przednie, które uwidoczni pokonywaną trasę.

  • Torby lub sakwy – wspinaczka na dwóch kółkach bywa tak samo męcząca jak piesza, a zużytą energię trzeba uzupełnić. Liczne torby lub pakowne sakwy pozwolą zmieścić dużą ilość wysokokalorycznego jedzenia. W opisywanych akcesoriach schowasz też ubrania na wypadek pogorszenia się pogody. Przyda się również coś dla czystej przyjemności, np. książka, słuchawki czy termos z kawą, które pozwolą miło spędzić przerwę w kręceniu kilometrów.

  • Apteczka rowerowa – w torbach czy sakwach powinna znaleźć się też apteczka. Nieuważność na zjeździe, zbyt szybko pokonywany zakręt czy po prostu wyczerpanie organizmu – powodów kontuzji może być wiele. Na wszelki wypadek warto więc wziąć ze sobą plastry, środek odkażający, a nawet bandaże, różne tabletki, glukozę czy koc termiczny.

  • Bidon i koszyk – wiosną w Pieninach czy Beskidzie Sądeckim jest zdecydowanie zimniej niż latem. To sprawia, że łatwo przegapić regularne nawadnianie organizmu, które podczas wysiłku fizycznego jest zawsze nieodzowne. Dobrze mieć zamontowany koszyk, a nawet dwa – umieścisz w nich bidony rowerowe z wodą lub izotonikiem.

    bidon