Minimalizm - jak zacząć, żeby nie zrezygnować na starcie?
Minimalizm jest w dzisiejszych czasach wyzwaniem. Nie lada problem mamy, kiedy wchodzimy do galerii handlowej, aby kupić tylko to po co przyszliśmy. Nie dość, że uszczupla nam to zasoby finansowe, to dodatkowo obciąża psychicznie. Zapytasz zapewne: „a co złego jest w nowej rzeczy?” Otóż, nie w samej rzeczy tkwi problem.
Minimalizm jest co raz częściej promowany przez światowych blogerów, celebrytów i ludzi zamożnych. Nasuwa się myśl, że skoro już wszystko mają to teraz czas na zmiany i zaczynają oczyszczać swoją przestrzeń. Tak – rzeczy również szczęścia nie dają. Szczególnie jak dysponujesz małym mieszkaniem i jeszcze mniejszym wynagrodzeniem. Na pozór może się wydawać, że kolejne ubranie albo buty wynagrodzą ci ciężką pracę. Później okazuje się, że nie masz gdzie ich upchnąć w szafie.
Przychodzi czas, gdzie nawet jak nie śledzisz trendów minimalizmu, to podskórnie czujesz, że nadmiar rzeczy przytłacza cię i w własnym domu nie możesz spokojnie nabrać sił na kolejny dzień. Ciągłe sprzątanie, „przewalanie” tych samych rzeczy z kąta w kąt przyprawia cię o kolejną falę frustracji. Jak zatem zacząć wprowadzać minimalizm?
Podstawowym krokiem będzie zrozumienie, że tego potrzebujesz. Będzie ci łatwiej wyrzucić zbędne rzeczy, jeśli będzie to twoja wewnętrzna potrzeba, a nie wynik trendu. Jeśli zdecydujesz się na ten pierwszy krok, rozejrzyj się wokół. Sporządź listę rzeczy, których nie używasz od miesięcy. Więcej ciekawych informacji znajdziesz tutaj https://medicot.pl źródło ciekawych informacji. Zbędne ozdoby, które nawet nie cieszą cię swoim wyglądem, a jedynie zbierają kurz. Jeśli nie chcesz czegoś wyrzucać a nie używasz tego na co dzień, schowaj głęboko w szafie. Pamiętaj tylko, że te też mają ograniczoną przestrzeń. Po kilku miesiącach szybciej to wyrzucisz z szafy.
Kolejnym etapem będzie segregacja. Rzeczy, które są zniszczone wyrzuć. Coś co możesz sprzedać, sprzedaj. Nieużywane już zasłony może komuś przypadną do gustu, a tym samym zmniejszysz ilość śmieci. Możesz znaleźć osoby potrzebujące, jeśli akurat będziesz minimalizował swoją szafę. Przy okazji zrobisz coś dobrego, a to daje większe poczucie szczęścia niż zakup nowej rzeczy. Nie oddawaj rzeczy zniszczonych, obarczając tym samym nowych posiadaczy do ponownego przeglądania i marnowania ich czasu.
Jeśli już zminimalizujesz i wysprzątasz swoją przestrzeń, na pewno będziesz mniej kupował, bo uświadomisz sobie, ile pieniędzy zmarnowałeś na rzeczy bądź ubrania, których ani razu nie użyłeś. Oszczędzaj na lepsze jakościowo produkty bądź korzystaj z second-hand'ów – tam w dobrych cenach również możesz znaleźć dobrej jakości produkty. Pamiętaj, że nawet jeśli cena jest niska, to nie kupuj, jeśli faktycznie tego nie potrzebujesz.
Mniejsza ilość rzeczy to więcej czasu dla siebie i bliskich. Mniej sprzątania – a to niewiele osób lubi. Zainwestuj trochę czasu a zyskasz później i czas, i pieniądze, a przede wszystkim większe poczucie szczęścia, relaksu we własnym wnętrzu i spokojnych dni bez frustracji.